Niczyj
W moim domu miałem wszystko
Swoje miejsce, starą miskę, imię
I pełnię miłości przez cały dzień
Drzwi nigdy nie były zamknięte
I nie tworzyły szczelnej bariery
Trudnej do sforsowania na świat
A teraz przed kim się chowamy
Za ścianą nie będącą drzwiami
Zakrywając mokrą twarz rękami
Czy to wpływa na nasz sposób
Postrzegania życia i tej radości
Która kręciła mój ogon do bólu
Pamiętam subtelny smak życia
Zabarwiony delikatną wołowiną
Połyskującą w promieniu słońca
Jak mogę zapomnieć…
Mariusz Mazurek